Teraz do rzeczy, nad perfekcjonizmem zastanawialem sie wiele razy, ostatni raz jakies 5 minut temu xD Ja sam bylem/ jestem perfekcjonista, pamietam siebie sprzed 7-8 lat w czasach kiedy pisalem opowiadania o samotnych wedrowcach przemierzających odlegle, niezbadane krainy, ktorzy jednym ruchem rzesy powalali watahe wyglodnialych żbików ! Potrafiłem 1 strone walkowac tydzien, niezliczone razy przestawiac wyrazy, dopisywac jakies uwagi, rozbudowujac opisy przyrody w nieskonczonosc. Próbowałem byc 13 letnim Tolkienem skutkiem czego nigdy wiecej nie usiadlem do pisania bo na sama mysl robilo mi sie niedobrze. Nie da sie ukryc ze w wielu wypadkach perfekcjonizm to przeklenstwo, wrzód ktory sprawia ze na caly dzien zamykamy sie w pokoju, zaslaniamy żaluzje i lepimy w glinie posag ktory ma idealnie imitowac koczkodana peruwianskiego z uwzglednieniem tego ze jego stary - samiec alfa byl biseksualny. No ludzie ! Oczywiscie perfekcjonizm ma tez pozytywne strony i to calkiem sporo. Gdyby nie on ludzie nie mieli by potrzeby zglebiania rzemiosła, sztuki, nie mieli by potrzeby poznawania i w najgorszym razie nie wymyslili by otwieraczy do piwa. Czyli perfekcjonizm jest czynnikiem wplywajacym na razwoj ludzkosci, jest niczym ciezki kilof górniczy ktory przebija sie przez gruba skale lenistwa, prostactwa i pozwala wydobyc nieskalany krysztal ktory jest symbolem hmmm... wymyslcie sobie sami ja moge podpowiedziec ze nie jest to ani rozowe ani puszyste bardziej bordowo oliwkowe z oklapnietym ogonkiem oO. Ekhm... Dodac mozna ze perfekcjonizm przejawia sie w roznych odcieniach nie tylko tych stojacych na drodze rozwoju czlowieka nieraz jest destrukcyjny i najzwyczajniej w swiecie nieprzyjemny. Jest tez perfekcjonizm debilny, bezcelowy - ludzie przescigaja sie w takich nonsensach jak krojenie chleba na czas
(Swoja droga to takie debilne ze calem prawdopodobne ze wlasnie wywrozylem nowa dyscypline olimpijska)
ja tak kroje weźcie mnie do reprezentacji :<
... i pozniej sie dziwimy widzac w telewizji ze jakis typ ciagnie broda wagon kolejowy tylko po to by zapisac sie w ksiedze rekordow Guinessa... W koncu cos co zaprzatalo mi glowe od samego poczatku i czego bylem swiadom przed postawieniem pierwszej litery. Czy ten post jest napisany przez czlowieka- perfekcjonaliste ? Czy jest "perfekcyjny" ? Wiadomo ze nie nigdy taki nie bedzie, ale chodzi o to czy w moich oczach nie da sie go jeszcze ociupinke ulepszyc. Oj da sie ale nic z tym nie zrobie bo jest to przejaw mojej walki ! Albo dobra raz przeczytam xDDDD !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz